Jestem przeciw przystąpieniu Polski do Unii - sonda redakcji Pulsu Biznesu.

1. Tomasz Błeszyński, członek zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości 2. Wojciech Głownia, dyrektor generalny na Europę Wschodnią 3 Com Poland 3. Wiesław Groszyk, agencja nieruchomości Wigro Groszyk-AGR 4. Mariusz Jaworski, prezes Incomu 5. Irena Kamińska-Radomska, dyrektor The Protocol School of Poland 6. Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Małych i Średnich Browarów Polskich 7. Mariusz Krzysztof Trześniewski, prezes firmy Promexim 8. Zbigniew Woźniakowski, prezes Human Resources Key 9. Andrzej Sadowski, Centrum im. Adama Smitha — zależy od warunków.

Źródło: Puls Biznesu wyd. 1201 str. 11  24-10-2002
 

"Komputer to logiczne ogniwo w rozwoju człowieka: inteligencja bez moralności." - John Osborne

Z Tomaszem Błeszyńskim członkiem zarządu i rzecznikiem Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, uczestniczącym w IV Dolnośląskim Forum Inwestycyjnym TARFIN, rozmawia Małgorzata Salamaga.

- Podczas konferencji mówił pan o obowiązku posiadania licencji zawodowej dla pośredników w obrocie nieruchomościami i zarządców nieruchomości. Proszę powiedzieć o procedurze ich przyznawania.

- Licencje zawodowe są wydawane przez Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast, po pozytywnie zakończonym postępowaniu egzaminacyjnym przed Państwową Komisją Kwalifikacyjną. W pierwszym etapie jest to weryfikacja dokumentów dostarczonych przez kandydata, a następnie zdaje on egzamin pisemny sprawdzający wiadomości teoretyczne. Ostatnim etapem jest egzamin ustny, w którym sprawdzane są praktyczne, umiejętności wykorzystania wiedzy, a to ostatecznie weryfikuje kandydata.

Grzegorz Sokolski w artykule "Można ominąć przepisy o licencji" podaje możliwości omijania ustawy o gospodarce nieruchomościami, która od 1 stycznia 2002 r. nałoży obowiązek posiadania licencji zawodowej, nadawanej przez prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast. Autor przytacza 198 artykuł tej ustawy, który określa, iż osoby nieposiadające stosownej licencji podlegają karze grzywny do 5 tys. zł. Kara ta jest jedyną restrykcją.

Dla pośredników dokonujących wielu transakcji będzie to kara symboliczna, uważa Tomasz Błeszyński - członek zarządu PFRN.

Wysokie koszty wpisów sądowych oraz innych wymaganych opłat – np. w Krajowym Rejestrze Sądowym – utrudniają dochodzenie swych racji obywatelom i komplikują działalność gospodarczą firmom. Tym sposobem konstytucyjne prawo do sądu pozostawia dzisiaj w Polsce wiele do życzenia.

Stałą praktyką staje się obecnie składanie lub wysyłanie pozwów pocztą bez uiszczania wpisu – mówi Wojciech Federczyk, prawnik w firmie Haspol. Później sąd i tak wzywa do jego uiszczenia. Wnioski o zwolnienie firm z wpisu sądowego nie mają raczej szans na uwzględnienie. Więcej nadziei mogą mieć natomiast osoby fizyczne.