Łódź tak jak inne miasta w Polsce jest miejscem, w którym można lokalizować inwestycje. Nie jest to szczególne zjawisko, decyduje tu po prostu czynnik ekonomiczny. W Łodzi jest jeszcze stosunkowo tanio. Począwszy od nieruchomości na pracownikach skończywszy.

Firmy korzystając z chwilowego rozwoju gospodarczego szukają nowych tanich rynków. Wiadomo nie od dzisiaj, że po hossie przychodzi bessa.

Nowe standardy - stara praktyka.

Tomasz Błeszyński Puls Biznesu 17.02.2009 r.

W Ministerstwie Infrastruktury trwają prace nad nowelizacją standardów zawodowych zawodów rynku nieruchomości. W przypadku pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, proponowane zmiany mają określić min., kto będzie płacił za wykonaną usługę oraz zezwolą na pobieranie wynagrodzenia od jednej strony transakcji. Proponuje się też by pośrednik pracujący dla obu stron miał na to ich pisemną zgodę.

Na początku 2009 roku sytuacja na rynku nieruchomości niewiele się zmieniła. Mieszkania tanieją w większych miastach, tylko w Białymstoku, Katowicach, Łodzi i Sopocie ceny poszły w górę.

Najbardziej metr mieszkania zdrożał w Białymstoku, bo o 3 proc., czyli o 140 zł. Najbardziej spadły ceny w Opolu - o 6 proc., czyli o ok. 250 zł za mkw. Nadal trzeba płacić za mieszkanie w Sopocie, bo mkw. zdrożał tam o 240 zł i kosztuje już ponad 11 tys. zł.

Pośrednictwo w sprzedaży mieszkań oraz reklama w prasie, radiu i telewizji.

Wszystko w jednym miejscu i za mniejsze pieniądze niż wcześniej.