Łódzki rynek mieszkaniowy.
Dzisiejszym gościem Rozmowy Dnia „Gość po 8” był Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości.
Redaktor Michał Dąbrowski rozmawiał z gościem m.in.: o cenach mieszkań na rynku wtórnym i pierwotnym, o tym czy kupować, wynajmować czy poczekać oraz czy w Łodzi jest więcej ofert niż osób, które mogą sobie pozwolić na własne „M”.
Źródło: https://radiolodz.pl/
Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości;
Na łódzkim rynku mieszkaniowym wiosna budowlana już w pełni, z miesiąca na miesiąca powiększa się podaż ofert zarówno na rynku pierwotnym i wtórny.
Obecnie na rynku mieszkaniowym obserwuje się stabilizację cen z tendencją do lekkiej korekty. Liczba dostępnych ofert na rynku znaczne wzrosła. Jest to wynikiem ożywionej w 2023 i 2024 aktywności deweloperów orz wprowadzeniu wielu ofert na rynku wtórnym.
Potencjał zakupowy jest jednak ograniczony, w poprzednich latach wiele mieszkań szczególne na rynku pierwotnym w Łodzi zostało sprzedane inwestorom zewnętrznym, którzy lokowali swoje pieniądze w mieszkaniach by wystawić je później do najmu. W Łodzi lokale kupowali mieszkańcy innych metropolii ora osoby pracujące zagranicą - Łódź na tle innych dużych miast cały czas oferuje znacznie niższe ceny.
Portfel ofert na obu rynkach [pierwotnym i wtórnym] jest już i tak znaczy a deweloperzy nadal budują i wielu właścicieli szczególnie tych co kupili mieszkania 6 lat temu decyduje się jest wystawić na sprzedaż, korzystając z tego, że nie zapłacą już za nie podatku a po drugie, że przychodu z najmu już na są tak dobre jak wcześniej.
Na rynek nieruchomości nadchodzi czas kupującego, który ma bogatą ofertę mieszkań do wyboru i to on finale będzie dyktował warunki zakupu i cenę. Moim zdaniem jest to pożądane zjawisko po latach nadmiernego dyktatu sprzedających. Jeśli taki trend utrzyma się do końca tego roku to zasady rynkowe popytu i podaży przyczynią się do uregulowania rynek nieruchomości.
Perspektywy dla rynku mieszkaniowego w Łodzi na 2025 rok wskazują na możliwą stabilizację cen z ewentualnymi niewielkimi spadkami w drugiej połowie roku choć nadal mamy wiele do końca niezdefiniowanych czynników w tym politycznych - program „Klucze do mieszkania", które radykalnie mogą zmienić stan rynku nieruchomości.