Rząd planuje wprowadzić zakaz handlu cesjami do mieszkań dla zysku.
W ten sposób chce ukrócić patologie na rynku i ograniczyć flipping, za co jest przez część ekspertów chwalony. Problem w tym, że nie zabiera się za rozwiązanie problemu we właściwy sposób.
Rząd uważa, że zarabianie na sprzedaży cesji umów deweloperskich zmniejsza dostępność mieszkań i podbija ich ceny.
Dlatego chce ukrócić ten proceder przed wejściem w życie programu Bezpieczny Kredyt.
O 19 proc. wzrosły w ciągu roku transakcyjne ceny nowych lokali w Białymstoku.
W stolicy i Krakowie – o 12 proc. Drożały też lokale używane, najbardziej – o 23 proc. – w Zielonej Górze. W tym roku niewielkie podwyżki cen mogą dotknąć małych lokali, na które jest duży popyt.
Rząd chce zlikwidować podatek od czynności cywilno -prawnych przy zakupie pierwszego mieszkania.
Zapowiada też pakiet przepisów, które mają ułatwić walkę z tzw. patodeweloperką. Eksperci chwalą rząd za te pomysły, ale dodają, że nie należy spodziewać się żadnej rewolucji.