Mieszkań może zbraknąć.
Kredyty na 2 proc. nakręcają popyt na mieszkania – i nowe, i używane. Lokali szukają dziś nie tylko beneficjenci rządowego programu dopłat, ale i ci, którzy na preferencyjne finansowanie się nie załapią.
Mieszkania kupowane w maju były minimalnie droższe niż w kwietniu.
Transakcje w największych miastach notują jeszcze spadek cen, ale eksperci wróżą podwyżkę w najbliższym półroczu.
Hasło kredyt 2 proc. budzi olbrzymie zainteresowanie i trudno się temu dziwić w dobie wysokiej inflacji oraz jeszcze wyższych cen mieszkań.
Dla wielu to wizja jedynej możliwości na własne mieszkanie czy dom.
Rząd idzie na wojnę z handlującymi dla zysku umowami rezerwacyjnymi do mieszkań deweloperskich.
Od 1 lipca wprowadza zakaz handlu cesjami dla zarobku. W ten sposób chce ukrócić patologie na rynku nieruchomości. Przepis będzie raczej martwy.