Inwestycje w lofty zapowiadały się świetnie na przełomie 2005 i 2006 r. Na siłę projektowano i budowano tego typu inwestycje w różnych miastach - twierdzi Tomasz Błeszyński, pośrednik i doradca na rynku nieruchomości
Projektanci realizowali swoje niespełnione wcześniej marzenia, inwestorzy kupowali, często za bezcen, już bardzo zniszczone obiekty. Spece od marketingu sprytnie tworzyli modę na lofty.
Po tym wszystkim co dzieje się obecnie na świecie, polecam jednak inwestycje w kraju.
Nasz rynek nieruchomości znamy i co najważniejsze na bieżąco możemy pilnować obiegu swoich pieniędzy. A inwestycje w nieruchomości zagranicą są bardzo ryzykowne a i banki nie chętnie chcą je finansować.
Analitycy polecający takie biznesy nie do końca znają realia tamtych rynków. Oferują tzw. wschodzące rynki min. Brazylię, Malezję, Turcję, Albanię, Egipt, Bułgarię czy Chorwację. W ostatnim czasie mocno lansowane są apartamenty w Dubaju, podobno super inwestycja. Myślę ,że teraz ich hitem będą amerykańskie nieruchomości.
Porównując ceny tych nieruchomości z rynkiem krajowym, można odnieść wrażenie, że są atrakcyjne i do tego jeszcze pięknie krajobrazy i słoneczna pogoda gratis. Ale nie dajmy się zwariować, nasz rynek stabilizuje się po nadmuchanej przez analityków i deweloperów bańce spekulacyjnej. Ceny osiągną właściwy poziom a inwestycje będą bardziej korzystne.Historia lubi się powtarzać, jak pamiętam podobnie było w 1998-1999 roku.
Deweloperzy szukaj ą sposobów na zwiększenie sprzedaży.
Popyt na mieszkania jest niewielki, dlatego deweloperzy coraz częściej adaptują je na biura. Taki krok może się jednak okazać ryzykowny. Dwa lata temu popyt na mieszkania znacznie przewyższał podaż.
Przeszacowane nieruchomości długo czekają na nabywców.
Najszybciej sprzedają się niewielkie lokale za rozsądne pieniądze. Pośrednicy przyznają, że okazje trafiają się na rynku nieczęsto. Bywa, że kupujący pada ofiarą oszustwa.
Część właścicieli biur pośrednictwa w sytuacji rynkowego zastoju musi zmieniać profil działalności, aby uniknąć bankructwa. Wielu tnie koszty działalności.
Czas szybkiej sprzedaży mieszkań jest już za nami. Czy pośredników czeka teraz bessa?