Mieszkania w Łodzi.

Ubiegły rok zostanie zapamiętany m.in. za sprawą galopującego wzrostu cen nowych mieszkań, które w skali kraju podrożały średnio o 20%. Choć łódzki rynek oparł się tej nawałnicy całkiem skutecznie, rokowania na rok 2024 nie są dobre, a o uspokojeniu cen, nie mówiąc już o ich wyhamowaniu, raczej nie ma co marzyć.

Irlandia zmaga się z ogromnym kryzysem mieszkaniowym.

Ceny cały czas rosną, nowych mieszkań buduje się niewiele, a budownictwo czynszowe kuleje. Czas oczekiwania na lokale socjalne trwa nawet kilkanaście lat. Sytuacja na "Zielonej Wyspie" przypomina to, co dzieje się teraz w Polsce.

W ostatnim czasie w Polsce nasiliło się zjawisko kupowania mieszkań w tzw. przedsprzedaży.

Inwestorzy i fundusze wykupują je, zanim trafią do szerokiej oferty. Przeciętny Kowalski ma więc ograniczony wybór. Problem jest o tyle poważny, że oferta dostępnych mieszkań się kurczy.

Poczujemy to w portfelach.

Już za sześć lat wejdzie w życie obowiązek budowania domów, które nie zanieczyszczają środowiska. Pozostałe budynki czeka przymusowa modernizacja. Zmiany dotkną miliony Polaków i przełożą się także na rachunki.

Planowany program kredytowy zachęci część rodzin do porzucenia życia w mieście.

Nowy program kredytowy „Na start”, który ma wejść w życie w II połowie roku, w uprzywilejowanej pozycji stawia duże rodziny – z co najmniej trójką dzieci. Mogłyby się one ubiegać o kredyt na 0 proc., a więc darmowy.