Od wejścia w życie ustawy Prawo wodne budowa na terenach zalewowych jest niemożliwa.

W praktyce w większości przypadków przepisy obowiązują tylko na papierze. Wiele gmin zgadza się na budowę mieszkań i domów na zagrożonych terenach.

Moim zdaniem kredyt na Start – już wylądował i chyba na dobre.

Przed wyborami Prezydenckimi może być jeszcze nim zagrywka dla podbicia marketingu politycznego. Kasy w budżecie obecnie na to nie ma ani koalicyjnego poparcia.

„Problemy z prawidłowym zagospodarowaniem terenów i poszanowaniem krajobrazu od lat trapią polskie gminy. Ze względu na podatki chcą przyciągać jak najwięcej mieszkańców. Dlatego są coraz bardziej uległe przy wydawaniu warunków zabudowy i pozwoleń na budowę. Powoduje to dynamiczny przyrost „betonozy”, karczowanie drzew, eliminowanie zieleni. Budując domy, ludzie nie zwracają uwagi na warunki geologiczne i hydrologiczne. Kupując wymarzoną działkę, skupiają się na ładnym widoku z okna, „ekologicznej okolicy”, miłym sąsiedztwie. Wybierając nieruchomość pod zabudowę wielorodzinną czy jednorodzinną, trzeba bezwzględnie przeanalizować wszystkie czynniki i warunki dotyczące terenu – Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.”

Powódź wpłynie na wybory mieszkaniowe Polaków.

Polacy będą przywiązywać większą wagę do tego, czy upatrzona nieruchomość znajduje się w bezpiecznym miejscu. Niekoniecznie jednak na długo – uważają eksperci.

Mieszkańcy podwarszawskich miejscowości walczą z deweloperką, a zwłaszcza jej patoodmianą.

Nie chcą osiedli koszarowych segmentów i budownictwa wielorodzinnego na okolicznych polach.