Władze Łodzi startują z kolejnym odświeżonym projektem sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą. Okazało się, że dochody miasta ze sprzedaży lokali mieszkalnych i użytkowych dotychczasowym najemcą z roku na rok maleją. Łodzianie nie chętnie już decydują się na wykup lokalu na własność.

Obecna propozycja zakłada szalenie korzystną, bo nawet 90-95 procentową bonifikatę. Z pozoru wszystko wygląda atrakcyjnie, ale niestety „diabeł tkwi w szczegółach”. Moim zdaniem łodzianie mają rację, taka transakcja może okazać się bardzo ryzykowna w perspektywie czasu. Jeśli już kupować to naprawdę po gruntownej analizie opłacalności takiej inwestycji. W Łodzi jest już naprawdę niewiele lokalizacji z nieruchomościami w przyzwoitym stanie technicznym i użytkowym. Są to nieliczne budynki gdzie jeszcze w miarę opłaca się wykupić lokal na własność. Pozostałe nieruchomości nie są już, niczym super atrakcyjnym z powodu przede wszystkim złego stanu technicznego.

Przybywa ofert nieruchomości na zamianę. Transakcje nie są jednak łatwe, a znalezienie chętnego na zamianę może trwać miesiącami.

Leszek Michniak, szef wrocławskiego biura WGN Nieruchomości, podkreśla, że tendencja wymiany mieszkań na inny lokal  lub dom się nasila.

– Wynika to m.in. z problemów ze spłaceniem kredytu czy wysokich opłat eksploatacyjnych za duże mieszkanie lub dom – tłumaczy Leszek Michniak. – Duży lokal na mały dom starają się też czasem wymienić osoby starsze. A cena niedużego budynku jednorodzinnego w okolicach Wrocławia jest porównywalna z ceną dużego lokalu w mieście.

Kto nie marzy o własnym domu z dużym ogrodem i garażem? Zapewne niewiele jest takich osób. Potwierdzają to badania CBOS, z których wynika, że aż 80 proc. Polaków chciałoby mieszkać w domu.

Jednak marzenia swoje, a rzeczywistość swoje. Z raportów przygotowanych przez banki wynika, że większość osób, które zaciągnęły w tym roku kredyty, wybierała mieszkania w blokach. Inaczej było jeszcze 3 lata temu, kiedy to połowa kredytobiorców kupowała domy.

- Kupujemy mieszkania, bo ich ceny w ciągu ostatnich lat spadły o 15 proc., podczas gdy wzrosły koszty budowy domu i zakupu działki - mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” Piotr Krochmal z Instytutu Analiz Monitoring Rynku Nieruchomości.

Czy mamy  kryzys na rynku nieruchomości, jak radzą sobie deweloperzy  w obliczu wielu upadłości tej branży?

Czy lofty w  rewitalizowanych fabrykach będą znajdowały nabywców, jaka przyszłość czeka  rynek  mieszkaniowy?

Na te i inne pytania w kwietniowym programie „Bez etatu” Marka Krzciuka odpowiadali zaproszeni do studia eksperci min. Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości.

Źródło: TV TOYA  2012-04-21

Rozmawiając z inwestorami, którzy zdecydowali się tu ulokować swoje biznesy, zawsze zadaję to samo pytanie: dlaczego Łódź? Odpowiedzi, jakich udzielają, coraz bardziej przekonują mnie, że możemy być ciekawą alternatywą dla Warszawy - pisze Michał Frąk

Dlaczego Łódź? Tak zaczynam większość wywiadów z inwestorami, którzy przychodzą lub rozwijają się w mieście. Jeszcze kilka lat temu narzekaliśmy, że powstają tu jedynie montownie dające zatrudnienie niewykwalifikowanej sile roboczej. Dzisiaj sytuacja jest inna. Na targach pracy organizowanych przez Politechnikę Łódzką wszyscy sponsorzy to firmy IT. To nie znaczy, że jedynie informatycy w Łodzi mogą liczyć na pracę. Nowych ludzi szukają też banki i branża BPO. W 2014 roku z Dworca Łódź Fabryczna na Centralny w Warszawie będzie jechało się nieco ponad godzinę. Dla warszawiaka przyzwyczajonego do stania w korkach to nic wielkiego. Już teraz firmy z Warszawy mówią, że będą traktowały Łódź jako jedną z dzielnic stolicy. Jak wypadamy na tle Śródmieścia Warszawy, Żoliborza czy Pragi?