Nieruchomości cieszą się zainteresowaniem inwestorów.
To powoduje, że przybywa mieszkań do wynajęcia. Konkurencja jest silna, co sprawia, że znalezienie najemców może wymagać nieco większej cierpliwości.
Tak wysokich cen za własne „M” jeszcze nie było.
Wzrostowi cen mieszkań sprzyja przede wszystkim nierównowaga między popytem a podażą, zmniejszenie rygorów w kredytach hipotecznych i rosnąca aktywność międzynarodowych funduszy. Mieszkania podrożały w lipcu do historycznie wysokiego poziomu.
Boom na nieruchomości trwa, mieszkania wyprzedają się błyskawicznie.
Ci, którzy posiłkują się kredytem, muszą wykazać się dużą cierpliwością, bo miesiąc na rozpatrzenie wniosku kredytowego to już tylko wspomnienie.
Obecnie kredyty hipoteczne cieszą się ogromnym zainteresowaniem, wnioski zalegają w bankach a klienci czekają na decyzję nawet do pół roku.
Bankowcy tłumaczą opóźnienia urlopami, a według ekspertów rynku nieruchomości - banki mogą zwlekać z powodu możliwego podniesienia stóp procentowych.
Takiego boomu na kredyty hipoteczne nie było od dawna.
Banki są zasypane wnioskami, a czekanie na decyzję kredytową trwa czasem i wiele miesięcy. Bankowcy tłumaczą się urlopami i dużą ilością pracy.