Można zainwestować nie tylko w mieszkanie, ale też np. w garaż czy magazyn dla e-sklepu.
Rynek nieruchomości jest gorący. Polacy masowo lokują na nim gotówkę. Zakupom do tej pory sprzyjały także bardzo tanie kredyty. Drożało wszystko: mieszkania, domy, działki.
„Spodziewam się, że w 2022 r. część klientów zrezygnuje z kupowania mieszkań, m.in. ze względu na wyższe raty kredytów. Zamiast kupować drogie mieszkania, za co raz to droższe kredyty zaczną je wynajmować, co przyczyni się do dalszego rozwoju rynku PRS. Podniesienie stóp procentowych przełoży się także na wzrost oprocentowania m.in. obligacji i lokat bankowych, przez co nieruchomości nie będą już jedyną opcją na ochronę majątku przed inflacją i cześć klientów zacznie więcej inwestować w aktywa finansowe niż nieruchomości”. – Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości
Wraz z rosnącymi stopami procentowymi, drożejącymi kredytami i deficytem działek budowlanych nad rynek sprzedaży mieszkań nadciąga spowolnienie.
Rekordowe stawki notowane w ogłoszeniach i aktach notarialnych są jedynie emanacją paniki kupujących, którzy właśnie dzięki nieruchomościom chcą ustrzec oszczędności przed inflacją.
Pod koniec roku mieszkania nieznacznie taniały.
Eksperci najczęściej przewidywali stabilizację, ale znacznie przybyło pesymistów. Na większości lokalnych rynków mieszkaniowych w Polsce, monitorowanych przez Cenatorium, w listopadzie 2021 r. obserwowano nieznaczny spadek cen.