Ceny z aktów notarialnych są coraz wyższe.

Tempo wzrostów może jeszcze przyspieszyć po wejściu w życie tzw. ustawy schronowej. Stawki za metr mieszkań wciąż idą w górę. Opracowywany przez Cenatorium dla „Pulsu Biznesu” i Bankier.pl indeks urban.one urósł w czerwcu w porównaniu z majem o 0,18 pkt i wyniósł 113,39 pkt.

Większe zwyżki odnotowano w Warszawie — urban.one wyniósł 125,49 pkt, o 0,4 pkt więcej niż miesiąc wcześniej.

- Średnie ceny transakcyjne nieruchomości nadal rosną, co może świadczyć o tym, że kupujący akceptują obecne stawki. Wpływ na ceny ma wzrost wynagrodzeń, który w połączeniu ze stabilnymi stopami procentowymi skutkuje wyższą zdolnością kredytową – mówi Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości Cenatorium.

Próby przyciągnięcia kupujących

Michał Kubicki, prezes spółki Omega Asset Management i ekspert komitetu ds. nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej, uważa natomiast, że ceny na rynku pierwotnym w największych miastach doszły już do sufitu.

- Wobec trudności z wprowadzeniem nowego programu Kredyt na start korekta jest nieunikniona. Jej poziom będzie zależał od wielkości nowej podaży, która nie znajdzie chętnych – prognozuje Michał Kubicki.

Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości zwraca natomiast uwagę, że liczba ofert sprzedaży mieszkań rośnie lawinowo od I kw. 2024 r.

- Wydłużył się czas reklamowania ofert i finalizacji transakcji. Mieszkania już nie sprzedają się w 1-3 dni, tak jak to było przy okazji Bezpiecznego kredytu 2 proc. Widzimy, że deweloperzy coraz częściej stosują różnego rodzaju bonusy i zachęty. Na rynku wtórnym również obserwuje się większą skłonność właścicieli do negocjacji cen ofertowych - wskazuje Błeszyński.

Są to dobre objawy samoregulacji rynku mieszkaniowego, która będzie postępowała pod warunkiem, że nie pojawi się obiecywany Kredyt na start, który zachwieje rynkiem i doprowadzi do podnoszenia cen mieszkań – mówi Tomasz Błeszyński.

Nowe prawo może podrożyć metr

Stawki za metr może podnieść także tzw. ustawa schronowa, która miałaby wejść w życie z początkiem 2026 r. Nowe zapisy zakładają, że podziemne kondygnacje w budynkach użyteczności publicznej i mieszkalnych wielorodzinnych, a także garaże podziemne będą projektowane w taki sposób, by mogły służyć za miejsce doraźnego schronienia.

- Wprowadzenie nowych regulacji dotyczących ochrony ludności i obrony cywilnej może sprawić, że część inwestycji deweloperskich wejdzie do sprzedaży z opóźnieniem. Już dziś procedura wydawania pozwoleń na budowę w miastach wojewódzkich trwa od kilku do kilkunastu miesięcy. Zmiana przepisów może ją jeszcze wydłużyć. Ponadto niektóre inwestycje w fazie projektowania będą musiały zostać zmienione, co realnie wydłuży czas wprowadzenia ich do sprzedaży - mówi Małgorzata Wełnowska.

Zwraca jednocześnie uwagę, że rozwiązania technologiczne stosowane w obiektach ochronnych będą zdecydowanie droższe niż te stosowane obecnie w mieszkaniówce.

- Część wymaganego wyposażenia schronów jest dziś niedostępna. To z pewnością będzie rzutować na wzrost cen mieszkań – mówi Małgorzata Wełnowska.

Zastrzeżenia wobec ustawy schronowej ma także Michał Kubicki.

- Jak każda ustawa, której się dogłębnie nie konsultuje z najbardziej zainteresowanymi środowiskami, tak i ta może rodzić wątpliwości i szereg niejasności. Ponadto to kolejne przepisy, które będą dorzucać zobowiązań inwestorom, podnosząc tym samym koszty budowy. Bezpieczeństwo państwa i jego obywateli jest najwyższym priorytetem, ale nie można zapominać o wpływie nowych przepisów na wzrost cen, bo to końcowy odbiorca będzie obciążony całością kosztów - mówi Michał Kubicki.

Mniej krytyczny wobec nowych przepisów jest Sławomir Horbaczewski, finansista i menedżer rynku nieruchomości.

- Jeśli tylko zapisy ustawowe będą jasne i precyzyjne, a deweloperzy i finansujące ich banki będą konkretnie wiedzieli, co i kiedy mają zrobić, będzie to po prostu kolejne uwarunkowanie ustawowe do wzięcia pod uwagę. Nieznaczny wzrost kosztów będzie uwzględniany w biznesplanach i budżetach, które i tak muszą być zgodne z realiami gospodarczymi i umożliwiać osiąganie zysku z prowadzonej działalności gospodarczej. Nabywcy mieszkań na rynku pierwotnym będą świadomi wprowadzanych uregulowań, a docelowo to oni pokrywają wszelkie koszty ustawowych regulacji. Deweloperzy jako przedsiębiorcy muszą osiągać marżę, inaczej ich działalność gospodarcza byłaby bez sensu. Zatem ustawa schronowa będzie neutralna dla rynku deweloperskiego - uważa Sławomir Horbaczewski.

Przyspieszenie na placach budowy

W czerwcu deweloperzy rozpoczęli budowę ponad 14 tys. mieszkań. To o 18,2 proc. więcej niż w maju i o 58,9 proc. więcej niż przed rokiem.

Anna Gołasa Puls Biznesu 05.08.2024

Źródło;https://www.pb.pl/mieszkania-nadal-drozeja/


Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Ilustracja - zdjęcie: Tomasz Błeszyński