Marketing wyborczy stał się faktem.
Każdy z kandydatów za wszelką cenę chce się wyróżnić i przykuć uwagę potencjalnego wyborcy. Trwa „szaleńcze” wywieszanie plakatów wyborczych w miastach, miasteczkach, wioskach.
Są już wszędzie, na ścianach, na płotach, na stojakach i stelażach, na przystankach, na autobusach, bilbordach. Duże, małe, ogromne, kolorowe, ze zdjęciami i bez zdjęć.
Ta agresywna i czasem bardzo pstrokata akcja reklamowa w przestrzeni publicznej rządzi się chyba swoimi prawami.
Oblepione są płoty i ściany nieruchomości należących do gminy i prywatnych właścicieli. Wyborcze banery wiszą na skrzyżowaniach ewidentnie zajmując pas drogowy.
Zastanawiam się czy wieszający plakaty mają zgody właścicieli nieruchomości na takie działania reklamowe?
Czy zajmując pod reklamę pas drogowy dopełnili wszelkich formalności i wnieśli stosowne opłaty?
Mam wrażenie, że w dużej części są to samowole reklamowe wieszane bez zgody i opłat licząc na to, że właściciel się nie zorientuje, bo przecież nie zawsze jest w stanie monitorować swoje nieruchomości szczególnie te niezbudowane położenie z dala od domu.
Sprawa jest delikatna, bo przecież próba usunięcia takiego niechcianego baneru może zostać uznana, za element walki wyborczej.
Przypomnę, że wszystkich nas obowiązuje ustawia krajobrazowa czy tzw. kodeks reklamowy uchwalany przez gminy.
Zastanawiam się czy właściciel nieruchomości może nie wyrazić zgody ma zawszenie baneru powołując się na klauzulę sumienia?
Tomasz Błeszyński
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Foto: Tomasz Błeszyński