Byłem dzisiaj na konferencji "Zrównoważone budownictwo - tradycja i nowoczesność", zorganizowanej przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną wraz z firmami MCKB oraz PwC w fabryce Ludwika Grohmana.
Konferencja poświęcona była prezentacji stanu wdrażania rozwiązań w zakresie zrównoważonego budownictwa w Polsce. Podczas spotkania zaprezentowano przykłady inwestycji w zielone budynki w naszym kraju, a także wyniki badań dotyczących opłacalności tego typu budownictwa.
Wnioski płynące z konferencji nie są budujące, w kraju jest niewiele prawdziwie zielonych certyfikowanych budynków. Są to głównie nieruchomości komercyjne, przeważają w tej statystyce biurowce i niewielki odsetek galerii handlowych. Budownictwo mieszkaniowe jest reprezentowane przez pojedyncze projekty deweloperskie.
Zielone inwestycje wyróżniają się nietuzinkową architekturą, energooszczędnością, nowatorskimi technologiami, proekologicznymi materiałami budowlanymi i przede wszystkim skróceniem czasu budowy oraz co również ważne mniejszymi kosztami późniejszej eksploatacji. Energooszczędność w budownictwie wcale nie musi oznaczać tandety i czy brzydoty.
W tym miejscu należałoby zadać pytanie czy projekty energooszczędne i ekologiczne są w naszym pięknym kraju potrzebne? Odpowiedz jest banalna i brzmi chyba jeszcze nie! Od dłuższego czasu wydaje się, że prowadzona polityka nie zachęca do oszczędzania. Ochrona środowiska i poszanowanie energii nie idzie zawsze w parze z ekonomią i rynkiem.
Model działania jest prosty, czym więcej oszczędzasz tym więcej za to płacisz!
Nie ma wsparcia prawnego, systemu ulg podatkowych czy łatwego dostępu do preferencyjnych kredytów dla inwestorów chcących realizować zielone i certyfikowane projekty. Bez takich konkretnych zachęt nawet najlepsze wskaźniki opłacalności inwestycji czy też nagrody za ich realizację nie spowodują wzrostu projektów. Budowanie zielonych budynków musi się po prostu opłacać i inwestorom jak i być korzystne dla ich użytkowników. Jeśli się to nie zmieni to nadal będzie wokół nas więcej brązowych budynków niż zielonych.
Tomasz Błeszyński Doradca Rynku Nieruchomości
2014-02-12