Tereny poprzemysłowe raczej odstraszają inwestorów, niż ich przyciągają. Problemem nie jest jednak ani ich stan, ani niezbędne nakłady.
Zagospodarowanie zdegradowanych przez przemysł i wojsko terenów to pomysł na rozwój regionów i nowe miejsca pracy.
Z definicji
Rewitalizacja to proces przemian przestrzennych, społecznych i ekonomicznych.
— Zgodnie z artykułem 103 Prawa ochrony środowiska, rekultywacja w związku z niekorzystnym przekształceniem naturalnego ukształtowania terenu polega na jego przywróceniu do stanu poprzedniego — mówi Robert Mikulski, radca prawny, partner w kancelarii Stopczyk & Mikulski.
W niektórych polskich miastach rewitalizacja dotyczy bardzo specyficznych obiektów i terenów, jakimi są opuszczone już przez armię koszary i poligony.
Dla biznesu
Rekultywacja i rewitalizacja stanowi poważny problem ekonomiczny i techniczny.
— Tereny zdegradowane stanowią majątek skarbu państwa i ich rekultywacja powinna być przedmiotem systemowych działań władz lokalnych, tymczasem zwykle mają one tylko ogólne informacje, a tereny zdegradowane określają mianem „tereny przemysłowe”, nie wnikając bliżej, jaki jest ich stan rzeczywisty i jakie są przyczyny ich degradacji. Nie jest to bez znaczenia przy szacowaniu danego obszaru, bo np. zupełnie inną wartość ma plac przemysłowy zlikwidowanej kopalni węgla kamiennego, a inną nieczynna fabryka chemiczna — zauważa Tomasz Błeszyński, prezes Europejskiego Instytutu Gospodarczego, doradca rynku nieruchomości.
Wieloletnie zaniedbania sprawiły, że obecnie rekultywacja terenów zdegradowanych staje się jednym z głównych zadań polityki ekologicznej.
— Najpoważniejszą trudnością do pokonania nie są jednak problemy związane z prawem ochrony środowiska i ustawami pokrewnymi, ani nawet trudności finansowe. Największym problemem jest uzyskanie aprobaty społecznej. Niemałe trudności stwarza przekonanie okolicznych mieszkańców do słuszności proponowanych sposobów zagospodarowania zdegradowanych terenów — zwraca uwagę Robert Mikulski.
Do określenia możliwości wykorzystywania terenów zdegradowanych niezbędna jest ich inwentaryzacja oraz zebranie o nich wszelkich dostępnych danych. Powstanie wówczas dokumentacja, która może być podstawą dla sporządzenia realnych planów wykorzystania takich terenów — wyjaśnia Tomasz Błeszyński.
Anna Leder Puls Biznesu 22-06-2005