Rząd pracuje nad programem „Nowego Ładu”, który ma być panaceum nie tylko na obecną pandemię, ale i przyczynić się do rozwoju gospodarczego i poprawy życia społeczeństwa.
W założeniach ma to być kompleksowy projekt obejmujący wiele ważnych obszarów funkcjonowania gospodarki.
Program „Nowy Ład” ma się składać z następujących modułów: plan na zdrowie, uczciwa praca - godna płaca, dekada rozwoju, rodzina i dom w centrum życia, Polska - nasza ziemia, przyjazna szkoła i kultura na nowy wiek, dobry klimat dla firm, czysta energia - czyste powietrze, CyberPoland 2025 i złota jesień życia.
Zapowiedzi są jak zawsze obiecujące
Propozycja rządu obejmuje nie tylko programy gospodarcze, ale również prozdrowotne pakiety dla rodzin, reformę w podatkach i zmianę składki zdrowotnej w ZUS. Planuje się też wprowadzenie systemu aktywizacji seniorów m.in. po przez umożliwienie im podejmowania dodatkowej pracy. Rozszerzony ma też zostać program "Leki 75+" na młodsze roczniki.
No i to, co mnie najbardziej interesuje, czyli nowy program mieszkaniowy, który ma być jednym z podstawowych założeń w budowie „Nowego Ładu”. Zakłada on uruchomienie programu pomocowego dla rodzin wielodzietnych, który pozwoli zaciągnąć kredyt mieszkaniowy nawet bez wkładu własnego. Głównymi beneficjentami programu mają być osoby w wieku 24 - 40 lat. Państwo mogłoby gwarantować wkład własny dla biorących kredyt lub oferować dofinansowanie do zakupu mieszkania. Oferta ma być przeznaczona dla rodzin o niezbyt dużych dochodach, których nie stać na wkład własny przy zaciąganiu kredytu hipotecznego.
Przyznam, że nie bardzo rozumiem
Przecież jeszcze nie tak dawno rząd stawiał na rynek najmu po przez różnego rodzaju programy wsparcia, jako alternatywę na zaspokojenie potrzeb mieszkowych ludzi młodych i mniej zarabiających.
A co z programem „Mieszkaniem + czyżby poszedł już w odstawkę? Co z projektem mieszkań na wynajem z opcją dojścia do własności? Co z innymi tak reklamowanymi projektami, które miały zrewolucjonizować rynek mieszkaniowy? Co z ustawą REIT-ach?
Przepraszam, ale dla mnie jest to kolejny produkt marketingu politycznego. Gospodarka i rynek nieruchomości potrzebują stabilnych rozwiązań a nie doraźnych koncepcji. Czas pokaże jak ten program będzie funkcjonował, ile osób z niego skorzysta i jaki będzie miał wpływ na gospodarkę i rynek nieruchomości.
Oby "Nowy Ład" ... nie zmienił się w ... "nieład" ... nie tylko w polityce, ale i gospodarce ...
Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości 08.04.2021 r.
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.