Zapowiadaną rekonstrukcję Rządu mamy już za sobą, wiemy, kto, gdzie i dlaczego.

Powołano Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju to super resort utworzony z ministerstw: rozwoju regionalnego oraz transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Z zapowiedzi wynika, że nowe ministerstwo ma pracować nad rozwojem infrastruktury głównie transportowej oraz dalszym pozyskiwaniem funduszy unijnych.

 A kto się zajmie budownictwem i rynkiem nieruchomości ?

Obawiam się, że w nowym, bardzo dużym Ministerstwie sprawy budownictwa i nieruchomości zejdą na dalszy plan. Znów priorytetem ministerstwa stanie się jak zawsze dbałość o PKP, Pendolino, terminal na Okęciu, Dreamlinery czy stale aktualną balladę autostradową. Chciałbym bardzo by przywrócono właściwe znaczenie jednemu z najważniejszych sektorów gospodarki, jakim jest rynek nieruchomości.

Do pełni szczęścia brakuje mi, MINISTERSTWA BUDOWNICTWA I GOSPODARKI NIERUCHOMOŚCIAMI.

Taki resort gwarantowałby właściwy rozwój nie tylko mieszkalnictwa, ale i inwestycji. Zdaję sobie sprawę, że w obecnych czasach to nie realne. Dobrze działające branżowe ministerstwo zadbałoby o rozwój rynku nieruchomości, który jak wiemy jest jednym z filarów gospodarki. Poprzedni resort tylko zaszkodził rynkowi popierając ustawę dergulacyjną likwidującą funkcjonujące od niemal 15 lat zawody pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządcy nieruchomości.

Całe nasze życie spędzamy na nieruchomościach i wokół nieruchomości. Czas najwyższy by się tym profesjonalnie zająć. Nieruchomości są podstawowym i niezbędnym składnikiem każdej inwestycji, silnym elementem rynku kapitałowego i zwierciadłem gospodarki.

Tomasz Błeszyński Doradca Rynku Nieruchomości Listopad 2013 r.