Władze Miasta Łodzi próbują uparcie na przetargach sprzedawać swoje nieruchomości. 

Komentarz do artykułu; "Łódź wyprzedaje majątek bez ładu i składu"

Władze Miasta Łodzi próbują uparcie na przetargach sprzedawać swoje nieruchomości. Podaż nieruchomości jest bardzo duża popyt zaś niewielki, bo czasy są trudne kryzysowe. Obserwując takie działania dochodzę do wniosku, że chyba w kasie miasta brakuje pieniędzy i sprzedaż nieruchomości jest jedynym pomysłem na jej zapełnienie. Miała przecież zostać sprzedana działka, pod tzw. Bramę Miasta czy tereny pod inwestycje hotelowe, handlowe czy mieszkaniowe.

Na stronie UMŁ znaleźć można wiele interesujących gdyby nie kryzys ofert nieruchomości. Na budynku przy ul. Tymienieckiego wywieszony został transparent z informacją, że Bielnik Kopischa jest przeznaczony na sprzedaż. Nie mogę zrozumieć jak można pozbywać się szczególnie w tych czasach tak nietuzinkowego obiektu perełki architektury.

Sprzedawanie nieruchomości bez ładu i składu mija się z celem, przetargi nie są skuteczne tak jak zresztą wizyty urzędników na targach nieruchomości w Cannes. Nadal panuje kryzys, podaż nieruchomości nie tylko w Polsce, ale i Europie jest ogromna. Banki nie są już tak skłonne pożyczać pieniądze na inwestycje w nieruchomości. Kupujących już nie zachwycają zakupy działek, budynków do kapitalnego remontu czy rozbiórki nawet, jeśli są w super lokalizacjach. Poszukują pracujących nieruchomości przynoszących comiesięcznie przychody a nie pustych hal z powybijanymi oknami i zawalonym stropem. Takie mamy czasy, każdy liczy pieniądze i stara się minimalizować ryzyko inwestycji.

Wielokrotnie o tym pisałem, że należałoby zrobić w mieście inwentaryzację nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż, dokonać oceny, które z nich mają szansę na zmianę właściciela. Właściwie przygotować nieruchomości do sprzedaży wraz ze szczegółową ofertą opartą na profesjonalnej dokumentacji. Pozostałe nieruchomości nie próbować sprzedawać na siłę tylko zadbać rozsądnie w nie inwestując by nie tracąc na wartości doczekały do lepszych czasów, kiedy zostaną sprzedane za godziwą cenę.

Tak potwierdzam, wg moich analiz wynika, że koniunktura na rynek nieruchomości może powrócić dopiero w 2016-2017 roku.

A swoją drogą tak się zastanawiam jak będzie wyglądało miasto, kiedy już wszystko zostanie sprzedane. Co zrobią Ci, którzy nie mieli szczęścia i pieniędzy by kupić nieruchomości.

Czyje będą kamienice a czyje ulice...?

Tomasz Błeszyński Doradca Rynku Nieruchomości

2014-07-13