Według sondażu CBOS na pierwszym miejscu są domy na drugim mieszkania.

43 procent Polaków mieszka w domach jednorodzinnych, a 25 procent w mieszkaniach, których są właścicielami lub współwłaścicielami. Przez ostatnie 15 lat liczba osób mieszkających w domach wzrosła o 15 procent.

Z danych Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że 11 procent Polaków mieszka w domach, a 8 procent w mieszkaniach, należących do rodziców lub innych krewnych. Tylko 6 procent  zajmuje mieszkanie komunalne lub służbowe a 2 procent spółdzielcze lokatorskie.

Według sondażu średnia wielkość mieszkania lub domu zajmowanego przez jedno gospodarstwo domowe wynosi nieco ponad 90 metrów kwadratowych. 31 procent ankietowanych dysponuje powierzchnią 110 metrów kwadratowych.  lub większą. 19 procent ma do dyspozycji metraż w granicach 30 – 50 metrów kwadratowych., a 22 procent - w granicach 50 – 70 metrów kwadratowych.  A 2 procent respondentów ma do dyspozycji mniej niż 30 metrów kwadratowych.

29 procent badanych deklaruje zamiar przeprowadzki do innego domu lub mieszkania, w tym 12 procent  – w ciągu najbliższych kilku lat. Zamiar wyprowadzenia się z dotychczasowego mieszkania lub domu najczęściej deklarują badani mieszkający u rodziców lub innych krewnych, przy czym częściej ci zajmujący mieszkania niż domy, a ponadto ankietowani obecnie wynajmujący mieszkanie lub dom - wskazało Centrum Badania Opinii Społecznej.

Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” CBOS przeprowadził w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski wylosowanej z rejestru PESEL w dniach od 30 maja do 9 czerwca 2022 r. na próbie liczącej 1050 osób.

Nie dziwi mnie to zestawienie, bo pomijając aktualne zwariowane czasy to zawsze warto było zainwestować w budowę domu jednorodzinnego niż w zakup mieszkania. Na taki krok częściej decydowały się osoby posiadające duże rodziny. Sprzedawali soje mieszkania, dobierali kredyt i budowali dom koszt był zupełnie inny niż cena metra kwadratowego mieszkania. Poza tym domy były budowane etapami, co rozkładało koszty inwestycji czasami nawet i na lata.

Do zestawienia domów należy jeszcze doliczyć dużą pulę nieruchomości odziedziczonych po rodzinie. Do dzisiaj wiele rodzin mieszkach w takich domach z lat 60 - 70 czy 80.

Moim zdaniem nadal posiadanie domu jest synonimem luksusu, stabilizacji i bezpieczeństwa. Choć z roku na rok koszty utrzymania i eksploatacji domów jednorodzinnych szaleńczo rosną. Do tego dochodzi, co rusz zmieniająca się moda w architekturze, technologii, materiałach budowlanych i w wystroju wnętrz. Powoduje to, że dom wybudowany 5 lat temu może być już nie modny i „stary”.  

Dlatego też w segmencie domów jednorodzinnych najszybciej następuje deprecjacja a do tego podaż z roku na rok jest, co raz większa. Rynek sprzedaży nie jest tak płynny jak oczekiwaliby właściciele.

Niektóre domy ze względu na swój styl i gust właścicieli są praktycznie nie sprzedawalne za dobrą cenę a na sfinalizowanie transakcji sprzedaży czeka się czasem i miesiącami.

Posiadanie domu to jedno a odzyskanie zainwestowanego w niego kapitału to drugie. Dlatego dla mnie niektóre domy są klasycznymi skarbonkami i sarkofagami ich właścicieli.

Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości

Biznes - Nieruchomości - Gospodarka 01.09.2022


Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Foto:Tomasz Błeszyński