Trzy lata temu Łódź okrzyknięto stolicą polskich loftów.
Starą fabrykę można u nas znaleźć niemal na każdym rogu, a Polacy pokochali w ciemno mieszkania w poprzemysłowych budynkach (takich lokali poza słynnym Bolko Loft w Bytomiu jeszcze nie było).
Niemal bili się, by móc osiedlić się w odrestaurowanych zabytkach, a deweloperzy zacierali ręce.
– Na przełomie 2005 i 2006 roku specjaliści od marketingu zabrali się do pracy i machina ruszyła – mówi Tomasz Błeszyński.
– Targi, ulotki, znane twarze w reklamie… Przekonywano, jak cudownie jest mieszkać w lofcie. Nikt nie zwracał uwagi na to, że łódzkie lofty z prawdziwymi mają niewiele wspólnego (np. zabytkowe elementy konstrukcji, które z założenia powinny być widoczne, pokryto płytkami i gipsami) i że koszty ich utrzymania będą horrendalne (choćby opłaty za ogrzewanie pomieszczeń wysokości 4 metrów). Jak w amoku, kto mógł, ten biegłby zdobyć dla siebie jeden z nich.
W tym czasie przy ul. Tymienieckiego 25 próżno było szukać choćby jednego budowlańca czy ciężkiego sprzętu.
– W prasie zaroiło się od mniej lub bardziej sprawdzonych informacji – mówi ekspert. – Problemy z konserwatorem zabytków, z firmami wykonawczymi, wiadomości na temat przeniesienia interesów inwestora do Poznania…
A w efekcie ciągle przekładano termin realizacji inwestycji (obecnie II kwartał przyszłego roku – przyp. red.). W miarę upływu czasu nabywcy zaczęli tracić cierpliwość. Muszą spłacać kolejne raty zaciągniętego kredytu, a mieszkań jak nie było, tak nie ma.
– Sytuacja ulegnie być może zmianie, kiedy do dawnej fabryki będzie można wejść i na własne oczy przekonać się, jak taki loft wygląda – wyjaśnia Tomasz Błeszyński.– Na razie dla większości osób zakup loftu jest jak kupowanie kota w worku.
– Przede wszystkim trzeba sprawdzić, czy na łódzkim rynku jest potrzebnych tak dużo lokali tego typu – twierdzi ekspert.
– To bardzo specyficzne mieszkania, które nie cieszą się zainteresowaniem przeciętnego Kowalskiego. Liczba nabywców jest ograniczona. Może, więc lepiej przekształcić je na biura lub tradycyjne apartamenty, co australijski inwestor czyni już w ramach drugiej części inwestycji przy ul. Tymienieckiego 28.
IWONA JĘDRZEJCZYK Express Ilustrowany 14.11.2008 r.