Stabilne warunki gospodarcze ochronią rynek nieruchomości mieszkaniowych przed dużym spadkiem wartości.

Mimo iż średnie ceny transakcyjne mieszkań w lutym w całej Polsce spadły o blisko 1 pkt.

W największych miastach osiągnęły historycznie najwyższą wartość: 109,9 pkt. (wyższą o blisko 1,5 pkt. r/r i o 6,52 pkt. w porównaniu z 2019 r.) — wynika z raportu opracowanego przez Cenatorium dla „Pulsu Biznesu” i Bankier.pl.

Zdaniem połowy ekspertów nieruchomości, zapytanych przez Cenatorium, w najbliższych sześciu miesiącach należy spodziewać się stabilizacji warunków gospodarczych dla rynku lokali mieszkalnych. Co czwarty spodziewa się poprawy.

Dynamika cen na poszczególnych dużych rynkach była jednak zróżnicowana. Z monitoringu cen ofertowych prowadzonego przez Cenatorium w ramach Indeksu Szybkiego wynika, że wzrost cen w lutym nastąpił w Gdyni — o 2,1 proc. i we Wrocławiu — o 1,2 proc. W Warszawie, Gdańsku i Krakowie ceny ofertowe pozostały na poziomie podobnym do styczniowego. W Poznaniu i Łodzi natomiast odnotowano ich spadek o blisko 3 proc. m/m.

Stymulacyjny PRS

Eksperci podkreślają wzrost znaczenia sektora PRS (private rental segment) w dużych miastach.

— Wejście na polski rynek takich graczy, jak TAG Immobilien, Corestate, Bain Capital, Heimstaden, podniesie, jakość zasobu na wynajem. Dla najemców będzie to pozytywna informacja, gdyż przełoży się na wzrost podaży mieszkań, lepszą obsługę oraz większą elastyczność, które mogą zaproponować podmioty o dużej skali działalności. W długim terminie rentowność najmu może jeszcze bardziej spaść i zmotywować osoby prywatne do sprzedaży takich mieszkań lub podniesienia ich standardu, aby konkurować z podmiotami instytucjonalnymi — uważa Radosław Okulski, ekspert rynku nieruchomości.

Zdaniem Marcina Krasonia, eksperta obido.pl, fundusze kupujące dużo mieszkań, to z jednej strony dodatkowa stymulacja do wzrostu cen, a z drugiej ograniczenie dostępności mieszkań i mniejszy ich wybór dla indywidualnych kupujących.

— Możemy spodziewać się szybkiego rozwoju tego segmentu rynku, bowiem do tej pory byli na nim jedynie rodzimi inwestorzy, którzy nie stanowili dużego odsetka rynku najmu mieszkań — mówi Michał Kubicki prezes CMP Center Management Polska.

Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości, podkreśla, że w segmencie mieszkaniowym nadal jest brak równowagi między rynkiem własności a rynkiem najmu, szczególnie w sytuacji, że młodzi chcą być mobilni, a nie wiązać się kredytem hipotecznym.

Stabilna stolica

W Warszawie rynek mieszkaniowy w lutym był podobny do styczniowego. Nastąpił minimalny wzrost indeksu urban.on — wyniósl 114,5 pkt. w lutym wobec 114,3 pkt. w styczniu. Wartość jest zbliżona do tej z marca 2020 r. (114,6 pkt).

— Ceny mieszkań na rynku pierwotnym w stolicy od kilku miesięcy są stosunkowo stabilne, a na rynku wtórnym obserwuje się większą skłonność do udzielania rabatów. Jeśli chodzi o liczbę wydanych pozwoleń na budowę w I kw. 2021 r., to nastąpił duży wzrost zainteresowania deweloperów Białołęką — co czwarte pozwolenie dotyczyło tej dzielnicy. Na drugim miejscu znalazł się Targówek — prawie 20 proc., a na trzecim Praga-Południe — 10 proc. Na terenie tych trzech dzielnic wydano 55 proc. wszystkich pozwoleń na budowę w Warszawie. Znacznie spadło znaczenie Mokotowa, a na terenie Śródmieścia nie wydano żadnej decyzji — mówi Anna Karaś, starszy analityk rynku nieruchomości. Jej zdaniem struktura wydanych pozwoleń na budowę świadczy o tym, że deweloperzy w Warszawie postawili na większą ofertę tańszych mieszkań.

Deweloperskie tempo

Z raportu Cenatorium wynika, że w lutym 2021 r. deweloperzy rozpoczęli w kraju o 7,5 proc. mniej inwestycji niż w styczniu. Wynik jest niższy od średniej miesięcznej za 2020 r. o 13,6 proc.

Sytuacja jest jednak zróżnicowana w zależności od miasta. W Poznaniu w styczniu i lutym deweloperzy rozpoczęli budowę ponad 3000 mieszkań, czyli 75 proc. wyniku z całego 2020 r. We Wrocławiu również było bardzo owocnie — w pierwszych dwóch miesiącach rozpoczęto budowę ponad 2200 mieszkań, co stanowi prawie 30 proc. wyniku osiągniętego w całym 2020 r. Istotne ograniczenie liczby budów natomiast nastąpiło w Warszawie, Gdyni i Gdańsku.

Cenne działki

W lutym 2021 r. minimalnie wzrosły ceny gruntów pod zabudowę jednorodzinną, po spadku przez dwa poprzednie miesiące . Na koniec miesiąca wartość indeksu wyniosła 137,63 pkt. (wzrost o 0,2 pkt.).

W ankiecie przeprowadzonej przez Cenatorium 75 proc. ekspertów prognozuje, że sytuacja na rynku gruntów budowlanych w nadchodzących sześciu miesiącach pogorszy się, optymizm wyraziło niecałe 13 proc., a pozostali spodziewają się stabilizacji.

Paulina Karpińska Puls Biznesu 13.04.2021 r.

Źródło: https://www.pb.pl/ceny-nieruchomosci-nie-spadna


Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Foto: Tomasz Błeszyński