Zbliża się nowy rok akademicki. Studenci szukają mieszkań. Czy łatwo znaleźć dobrą ofertę w Łodzi? Jak kształtują się ceny? I jakie błędy popełniają młodzi ludzie, odpowiadając na ogłoszenia?
Jędrzej, student prawa, znalazł wreszcie idealne mieszkanie. Ale jego zdaniem w Łodzi nie jest to proste: - Ogłoszenia są źle napisane. Często nieprawidłowo podana jest lokalizacja. Przekłamane są informacje o tym, czy pokoje są przechodnie. A na miejscu okazuje się, że nie działa Internet. Radzę odrzucać propozycje bez zdjęć.
Zdaniem Jędrzeja najlepiej zacząć szukać już pod koniec czerwca, bo im bliżej roku akademickiego, tym ceny są wyższe. Poza tym dobre oferty znikają szybko. Jak więc udało mu się znaleźć wyremontowane trzypokojowe mieszkanie w odnowionym bloku na Bałutach?
- Odpowiedziałem na ogłoszenie dwie godziny po jego zamieszczeniu w sieci. Byliśmy ze znajomymi drudzy w kolejce. Obejrzeliśmy je. Spodobało się. Ktoś przed nami zrezygnował. Nie zastanawialiśmy się długo. Mieszkam tu od trzech tygodni i jestem zadowolony.
Przeglądał dyskusje studentów w Internecie. Zauważył, że atrakcyjne ceny za pokój mieszczą się w przedziale od 500 do 700 zł. Choć niektórzy gotowi są wydać ponad 1000 zł i wynająć kawalerkę.
Z Jędrzejem zamieszkają jeszcze dwie osoby i każda będzie płacić około 650 zł. Paulina również studiuje prawo. Jest optymistką, ale myśli jak prawnik: - Znamy się ponad dwa lata i od początku zacieśniamy więzi. Każdy z nas wie, czego się może spodziewać po współlokatorze. Myślę o spisaniu pewnych zasad.
Błędy studentów
Prawnicza intuicja dobrze podpowiada Paulinie. Spisanie zasad studentom wynajmującym razem mieszkanie poleca Tomasz Błeszyński, prezes Stowarzyszenia Profesjonalistów Rynku Nieruchomości Polski Centralnej. - Nie zawsze przyjaciele dogadują się, mieszkając razem. Zdarzają się nieporozumienia. I sytuacje, w których ktoś rezygnuje po kilku miesiącach. Wtedy zaczyna się szukanie nowego współlokatora albo problemy finansowe. Dobrze jest więc na początku ustalić kilka rzeczy, nawet na piśmie - mówi. Błeszyński wymienia kilka błędów, które popełniają studenci, szukając mieszkania. - Często robią to na ostatnią chwilę. Trudniej wtedy wynegocjować dobrą cenę. Brakuje im doświadczenia ekonomicznego. Wymarzone mieszkanie może po jakimś czasie okazać się za drogie.
Kupić czy wynająć?
Błeszyński podkreśla, że studenci mogą skorzystać z prywatnych akademików. Niektóre z nich są luksusowe, a ceny pokoi zawrotne. Za miesiąc w starannie urządzonym pokoju w budynku z siłownią i parkingiem można zapłacić nawet 1500 zł. Wciąż popularnością cieszą się uczelniane akademiki, ale w opinii eksperta warunki w nich są kiepskie, a ceny stosunkowo wysokie. Na dodatek miejsc nie starcza dla wszystkich chętnych. Dlatego studenci często decydują się na zamieszkanie w większej grupie w wynajętym mieszkaniu. Opłata najmu waha się od 600 do 800 zł w mieszkaniu wielopokojowym i od 1000 do 2000 zł w kawalerce. Specjalista mówi o jeszcze jednym trendzie na rynku. Niektórzy rodzice decydują się na zakup mieszkania dla dziecka na okres studiów. Później albo je wynajmują, albo odsprzedają.
A jakie kryteria przyjmują studenci? Przede wszystkim liczy się lokalizacja. Mieszkania wynajmują osoby spoza Łodzi. Kiedy przyjeżdżają na pierwszy rok studiów, nie znają miasta, więc chcą być blisko uczelni. Jeśli się nie uda, stawiają na dobrze skomunikowane okolice. Nowe możliwości stworzył rower miejski.
Współlokator potrzebny od zaraz
Studenci szukają nie tylko mieszkań. Mateusz studiuje zarządzanie. Pracuje w kawiarni. Od półtora roku mieszka na Zarzewiu. Wynajmuje dwa pokoje. Jego kolega wyprowadził się. Mateusz od trzech miesięcy szuka więc nowego współlokatora. Ceni sobie porządek. Chciałaby zamieszkać z kimś, kto jest towarzyski i komunikatywny. Na razie pyta znajomych, ale myśli również o ogłoszeniu, bo znalezienie szybko idealnego towarzysza nie jest proste. Pusty jest duży pokój ze stołem, szafą, łóżkiem i balkonem. Koszt to około 700 zł. - Mieszkanie polecił mi znajomy. Właściciel wyjeżdżał za granicę. Nie mam problemu z dojazdami. Cena jest korzystna. Warunki są bardzo dobre.
Mateusz i Jędrzej nie polecają Śródmieścia. Ich zdaniem ceny są za wysokie, a mieszkania, często w kamienicach, niezbyt atrakcyjne.
Spore doświadczenie ma Natalia, studentka prawa. Zmieniała mieszkanie już kilka razy. Nie zgadza się jednak z Jędrzejem. - Znalezienie pokoju czy mieszkania w Łodzi nie stanowi problemu. Jest w czym wybierać. Znalazłam kawalerkę. Udało się za pierwszym podejściem. Będę mieć dalej na uczelnię, ale koszta są niższe. Poza tym chciałam spróbować zamieszkać sama.
Wcześniej mieszkała z dwoma koleżankami na łódzkim Manhattanie i na strzeżonym osiedlu. Szukała w Internecie lub pytała znajomych. Brała pod uwagę cenę, ale również sąsiedztwo. O tym, że sąsiedzi są ważni, przekonała się Elizabeth. W ubiegłym roku zaczęła w Łodzi studia magisterskie. Mieszkanie znalazła szybko, ale równie szybko musiała je zmienić. - To było pierwsze, jakie wynajęłam. Zamieszkaliśmy z chłopakiem. Kiedy wracaliśmy wieczorem do domu, sąsiad z piętra niżej walił w nasz sufit i nas wyzywał. Nie urządzaliśmy żadnych imprez. Mama sąsiada powiedziała, że skoro tak późno wracamy, kolacje powinniśmy jeść na mieście, a w domu od razu kłaść się spać. Nikt nie mógł nas odwiedzić. Kiedyś groziła, że zadzwoni na policję, bo rozmawiamy i oglądamy telewizję, zakłócając tym spokój jej syna.
Estera Flieger Gazeta Wyborcza 23-08-2016
Źródło:https://lodz.wyborcza.pl/lodz/studenci-szukaja-mieszkania-czy-w-lodzi-latwo-znalezc-dobra.html