Zapowiadana przez władze Miasta Łodzi reforma administracji zarządzającej nieruchomościami komunalnymi stała się faktem.

Od 1 lipca tego roku zlikwidowano dwadzieścia pięć administracji, powołano w to miejsce pięć nowych Administracji Zasobów Komunalnych w poszczególnych dzielnicach miasta. Reforma zakładała też powołanie Miejskiego Administrator Nieruchomości [MAN] osoby kompetentnej, z szerokimi uprawnieniami zajmującej się bezpośrednio przydzielonymi nieruchomości.

Dzięki tym zmianom budżet miasta miał zostać odciążony od niepotrzebnych wydatków, nieruchomości zyskać dobrego zarządcę a lokatorzy lepsze warunki mieszkaniowe.

Przeglądając strony internetowe Urzędu Miasta i podległych Administracji Zasobów Komunalnych można odnieść wrażenie, że nic się nie zmieniło.

Funkcjonuje nadal rozbudowana struktura pozioma i pionowa. A między te biurokratyczne kleszcze został wciśnięty RON MAN, który bezpośrednio nie wiedzieć, czemu podlega zastępcy dyrektora ds. eksploatacji.

Pozostałe struktury w tym bardzo ważne sprawy techniczne czy remontowe są już poza jego zasięgiem. Jak z tego rozumiem nowy MAN ma tylko wykonywać zlecone zadnia a decyzje dotyczące nieruchomości i jej mieszkańców podejmować będą inne osoby.

Biurokracja trzyma się nadal dzielnie, zawsze przecież administrator nieruchomości może złożyć do swojego dyrektora podanie z odpowiednimi załącznikami a struktury poziome i pionowe we właściwym czasie rozpatrzą sprawę.

Tomasz Błeszyński Doradca Rynku Nieruchomości

2013-09-02