Biorąc pod uwagę tempo przyznawania lokali zamiennych, ostatni z kolejki wyprowadzą się za siedem lat. 

Blisko 80 procent kamienic z okresu międzywojennego wymaga kapitalnego remontu, kilkaset nadaje się do natychmiastowej rozbiórki. Ich widok odstrasza potencjalnych inwestorów, biznesmenów i turystów.

– Brak koncepcji zarządzania miastem doprowadził do tego, że w centrum straszą rudery – mówi Tomasz Błeszyński z Polskiej Konfederacji Rynku Nieruchomości.

Stopień technicznego zużycia kilkuset łódzkich budynków przekroczył 70 procent. Eksperci ocenili, że ich remont jest nieopłacalny. Wiele domów przy ul. Pabianickiej, Rudzkiej, Zielonej, Składowej, Żeromskiego to już skanseny sztuki budownictwa przedwojennego. Odpadają z nich tynki, mają przegniłe stropy, przez dziury w dachach cieknie woda, a do piwnic lepiej nie zaglądać.

– Zarządzamy nawet stuletnimi nieruchomościami – mówi Barbara Zakrzewska, dyrektor Administracji Nieruchomościami „Górna-Południe”. Zanim zdecydujemy się na rozebranie domu musimy wyprowadzić lokatorów. W tym roku rozebraliśmy 12 budynków, w przyszłym planujemy 24. Rozbiórki są kosztowne, płacimy wyspecjalizowanym firmom od 10 do 50 tys. zł w zależności od tego czy dom był z drewna czy z cegły i gdzie trzeba wywieźć materiały budowlane.

W centrum Łodzi wykwaterowania prowadzone są w dwudziestu kamienicach. Z kamienicy przy ul. Zielonej 48 , którą zakwalifikowano do rozbiórki w 1997 r. do tej pory nie wyprowadzono kilkunastu lokatorów. Podobnie wygląda sytuacja w kamienicy przy ul. 6 Sierpnia 42. Do wysiedlenia pozostała lewa oficyna. W złym stanie jest ponad 200 budynków komunalnych. Mieszka w nich około 1500 ludzi. Biorąc pod uwagę tempo przyznawania lokali zamiennych, ostatni z kolejki wyprowadzą się za siedem lat. W tym czasie przybędą następni. I koło się zamyka.

– Musimy zabezpieczać budynki, w których lokatorom może spaść tynk na głowę. Zamurowaliśmy już okna w budynkach przy ul. Zielonej 24 i 6 Sierpnia. Potrzebujemy od zaraz lokali dla najemców ze Strzelców Kaniowskich 3 i Andrzeja Struga 80 – wylicza Maria Zawadzka, zastępca dyrektora A.N. „Zakątna”. Na przyszły rok zaplanowaliśmy rozbiórkę kamienicy z dwiema oficynami przy ul. 1 Maja 32.

Zdaniem Tomasza Błeszyńskiego gdyby wyburzyć walące się kamienice, tereny te można przekazać pod inwestycje miejskie.

 – Na pustych działkach mogłyby powstać atrakcyjne domy plomby, sklepy lub punkty usługowe – mówi T. Błeszyński.

W tym roku wśród 166 rodzin, które zamieszkają na Olechowie będą ci, którzy dotychczas mieszkali w domach przeznaczonych do rozbiórki lub oddali swoje mieszkanie dla gminy. W ramach rewitalizacji budynków przy ul. Radwańskiej, Żeromskiego, Legionów i Mielczarskiego prowadzonej przez gminę Łódź, jeszcze w tym roku wprowadzi się do nich kolejnych sto rodzin. To jednak nie pokryje zapotrzebowania łodzian na mieszkania.

(jxb) Dziennik Łódzki 5 września 2001 r.

Źródło: https://lodz.naszemiasto.pl/nie-chodz-ta-ulica/ar/