Przedsiębiorcy podejmujący działalność gospodarczą zwłaszcza po raz pierwszy poszukują dobrych lokalizacji dla swych firm.

Bardzo często ulegają magii marketingu super lokali w centrach biurowych, handlowych. Wybierają je zapominając, że nie tylko "opakowanie" się liczy, ale cały produkt.

Są zadowoleni, że ich firma będzie miała siedzibę w super zlokalizowanym budynku czy lokalu. Cieszą się, że wynajmujący funduje im taki prestiż. Zapominają jednak o rzeczach najważniejszych, że, podejmując działalność gospodarczą na własną odpowiedzialność powinni też minimalizować potencjalne ryzyko. Rzadko przywiązują wagę do rzetelnego uzgadniania warunków i treści umowy najmu, która zawierają.

Umowy te oparte za kodeksie cywilnym bardzo często jednostronnie i sprytnie zabezpieczają interes wynajmującego (właściciela). Nakładając na przyszłym najemcy, co raz to bardziej rozległy katalog obowiązków i sankcji. Ograniczają czasem nawet swobodę wykonywanie działalności gospodarczej dyktują np., kiedy sklep ma być otwarty, kiedy zamknięty, jak ma wyglądać z zewnątrz, wewnątrz. Zmuszają w umowach do pokrywania nie tylko kosztów związanych z adaptacją lokalu, ale i np. ochrony w galerii handlowej.

Takich przykładów jest więcej dotyczą one również kwestii rozliczeń finansowych; czynszu, opłat eksploatacyjnych oraz terminów i zasad ewentualnego wypowiedzenia umowy. Na początku współpraca pomiędzy stronami układa się dobrze a jak tylko pojawią się problemy i przedsiębiorca ma kłopoty i chciałby np. zlikwidować działalność wychodzą na jaw kruczki prawne zawarte w umowie najmu.

Dlatego też radzę zachować do końca zdrowy rozsadek, negocjować twardo warunki umowy, pilnować by to, co zostało uzgodnione znalazło się w umowie, unikać nieprecyzyjnych sformułowań. W razie potrzeby poradzić się dobrego prawnika.

Oszczędzimy w ten sposób przykrych niespodzianek związanych z funkcjonowaniem firmy w nie swoim lokalu.

Tomasz Błeszyński Doradca Rynku Nieruchomości

‎28-10-2007