Nowoczesne budownictwo wysokościowe rozwija się w Polsce z różnym powodzeniem od kilkunastu lat.
Powodów jest kilka pierwszy to nowe technologie, które pozwalaj, co raz bardziej optymalizować koszty inwestycji. Po drugie firmy deweloperskie a właściwie ich, właściciele chcą mieć w swoim portfelu swoisty pomnik, taką wizytówkę ich działalności na rynku. Chcą być rozpoznawani po przez nietuzinkowe inwestycje a drapacze chmur nadają się do tego idealnie.
Powstają wiec bardziej lub mniej przemyślanie dzieła sztuki architektonicznej i budowanej. Zbudować je jest stosunkowo łatwo trudniej skomercjalizować poszczególne lokale. Budynki biurowe stosunkowo lepiej sobie radzą na rynku łatwiej je sprzedać czy wynająć. Problem jest z wieżowcami mieszkalnymi, w których oferowane są na sprzedaż drogie, luksusowe apartamenty i penthousy. Klientów zainteresowanych takim mieszkaniami jest niewielu a jeśli już to są to z reguły ludzie dobrze sytuowani lubiący nowoczesny styl życia.
Niestety takie nieruchomości są produktem niszowym dostępnych w dużych dobrze prosperujących Polskich metropoliach. Obecna sytuacja na rynku nieruchomości nie wskazuje by pojawił się szczególny bum na takie mieszkania. Oferta zwykłych mieszkań czy domów jest bardzo bogata w związku z tym projekty konkurują ze sobą i walczą o zainteresowanie potencjalnego klienta.
W dłuższej perspektywie, jeśli min. zabrakłoby wolnych działek pod inwestycje bądź planowanie przestrzenne ograniczy ekspansje deweloperów poza centrami miast projekty wysokościowe śmielej będą, realizowane. Bo przy stosunkowo małej powierzchni zabudowy działki oferować będę całe pietra mieszkań czy biur aż po same chmury.
Ale to prognoza raczej wieloletnia i w Polskich warunkach nie będzie chyba realna przy tym systemie gospodarowania nieruchomościami.
Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości
24-07-2016