Inwestycje w pokój, który pracuje na zysk właściciela, to marzenie wielu. Ale kogo stać na taką lokatę kapitału?
Na Zachodzie condohotele znane są co najmniej od lat 90. poprzedniego wieku. W Polsce zaczęły powstać dopiero dziesięć lat temu, jednak popularność tych inwestycji na rynkach deweloperskim i finansowym rośnie wyjątkowo szybko.
As w rękawie
Jeszcze kilka lat temu deweloperzy koncentrowali się głównie na szybkiej sprzedaży wysokomarżowych inwestycji, a nie na zarządzaniu nimi. Sprzyjała temu nadmuchana bańka cenowa. Mieszkania sprzedawały się praktycznie od ręki. Deweloperzy niesieni sukcesem postanowili zainwestować na innych rynkach, wyjść z metropolii do znanych miejscowości i ośrodków turystycznych. Nakupowano ziemi pod inwestycje, często w tzw. górce cenowej, nad polskim morzem, w górach i nad jeziorami, łudząc się, że rynek będzie dalej galopował, ceny będę rosły, turyści zagraniczni ulokują tu swoje fundusze, zaś banki będą chętnie dawały kredyty krajowym inwestorom opowiada Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.
Przypomina, że ruszyły kampanie medialne, zachęcające do zakupu tzw. drugiego domu w urokliwym miejscu. Prognozowano też, że coraz lepiej zarabiający Polacy będą nowymi autostradami jeździli na weekendy do kurortów i mieszkali w swoich luksusowych condoapartamentach lub condohotelach. Takie były plany, lecz kiedy przyszedł kryzys, okazało się, że coraz trudniej sprzedać gotowe już lokale, zmieniono więc koncepcję i powrócił model condo. Deweloperzy zajęli się zarządzaniem takimi inwestycjami, bo lepiej zagospodarować to, co jest, niż trzymać pustostany. Niestety nie wszystkie nieruchomości ze względu na położenie, funkcjonalność i standard da się przerobić na condohotel. W lepszej sytuacji są obiekty wznoszone z takim przeznaczeniem mówi Tomasz Błeszyński.
Na celowniku
Szykuje się wysyp inwestycji w systemie condo, zwłaszcza w dużych miastach twierdzą eksperci. Na zakup takich nieruchomości najczęściej decydują się osoby niezadowolone z niskich stóp procentowych oferowanych przez banki i fundusze inwestycyjne. Druga grupa klientów to firmy, które dywersyfikują przychody albo optymalizują sprawy fiskalne, np. szukają rozwiązania problemu kosztów noclegów w hotelach w czasie licznych podróży służbowych zauważa Marcin Woźniakowski, kierownik projektu condohotelu w spółce Zespół Zarządców Nieruchomości. Nabywcy mieszkań w condohotelach korzystają m.in. na tym, że deweloper bierze na siebie nie tylko obowiązki związane z wybudowaniem i zarządzaniem nieruchomością, ale zobowiązuje się też wynajmować lokale w imieniu właściciela. Zdarza się, że stopy zwrotu z inwestycji przekraczają 8 proc. rocznie.
Inwestorzy, którzy kupili apartamenty condo w Hotelu Number One na Wyspie Spichrzów w Gdańsku, otrzymali gwarancję zwrotu nie mniej niż 75 proc. ceny netto inwestycji w pierwszych 15 latach działania obiektu. Przy bezpiecznych założeniach średnioroczne obłożenie hotelu wyniesie co najmniej 65 proc. Przy uwzględnieniu ceny za nocleg w wysokości 265 zł netto, właściciel apartamentu condo w naszym hotelu może liczyć nawet na 8,7 proc. rocznej stopy zwrotu z ceny netto inwestycji mówi Dariusz Radtke, dyrektor generalny Hotelu Number One.
Polska przewaga
Rodzimy rynek condohoteli choć młodszy jest w porównaniu z innymi krajami Europy wyjątkowo rozwinięty i sprofesjonalizowany. Co prawda np. w Hiszpanii jest znacznie więcej ofert, ale są bardzo zróżnicowane i trudno je porównać. Jest wielu małych graczy, brakuje wyróżniających się liderów. Głównie to deweloperzy, którzy nie mają doświadczenia w prowadzeniu hoteli. W Polsce jest zacznie mniej atrakcyjnych inwestycji, ale oferty są spójne i pod wieloma względami ustandaryzowane przekonuje Jan Wróblewski, współwłaściciel Zdrojowa Invest & Hotels. Pokoje hotelowe kupują głównie przedsiębiorcy, przedstawiciele kadry zarządzającej i niektórych wolnych zawodów (lekarze, prawnicy, doradcy, sportowcy). Nabywcami są przede wszystkim Polacy, ale nie tylko.
W kompleksie Dune Resort w Mielnie kilkanaście apartamentów kupiły osoby z Norwegii z myślą o własnych potrzebach i inwestycyjnie. Coraz częściej gościmy także klientów z zagranicy, którzy odwiedzają nasz kompleks w celach rekreacyjnych po sezonie, korzystają z zabiegów spa i ofert gastronomicznych mówi Cezary Kulesza, kierownik ds. marketingu i sprzedaży dewelopera Firmus. Często klienci decydują się na więcej niż jeden lokal, np. w inwestycjach Zdrojowej Invest & Hotels rekordzista jest właścicielem kilkunastu apartamentów w systemie condo.
Anna Gołasa Puls Biznesu 23-01-2017