Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, budowa University Business Park, największego łódzkiego kompleksu biurowego (37,5 tys. mkw. powierzchni) zostanie, wkrótce wstrzymana.
Sztandarową łódzką inwestycję dotknął kryzys, a dokładniej brak funduszy na jej ukończenie oraz chętnych do wynajęcia pomieszczeń. Ciężkie chwile przeżywają również właściciele innych łódzkich biurowców.
Prace na działce przy ul. Wólczańskiej 178 (między ul. Żwirki a ul. Radwańską), gdzie powstaje University Business Park, potrwają jeszcze około dwóch miesięcy, czyli do czasu, aż oba 7-kondygnacyjne budynki będą gotowe do oddania w stanie surowym. Później, według nieoficjalnej wersji, nastąpi przynajmniej roczna przerwa, a według oficjalnej, po tym terminie spółka podejmie decyzje dotyczące dalszego przebiegu prac budowlanych i daty ich ukończenia.
To nie jedyny inwestor, który stawia w Łodzi tego typu obiekt i boryka się z problemami. Na początku roku wstrzymano budowę trzeciego co do wielkości biurowca Aurus przy al. Piłsudskiego 86 (28 tys. mkw. powierzchni). Budowa Cross Point na skrzyżowaniu ul. Milionowej i al. Rydza-Śmigłego (35 tys. mkw.) powinna zakończyć się po wakacjach, ale nie podpisano jeszcze umów na wynajęcie pomieszczeń. Nie ma chętnych na wynajem biur przy ul. Wólczańskiej 125, przy ul. Wólczańskiej 128/134 (Synergia) zarezerwowano 4 z 7 tys. mkw., przy ul. Sienkiewicza 82/84 (Zenit) połowę z 4,6 tys. mkw., przy ul. Fabrycznej 17 (Textorial Park) - 8 z 12 tys. mkw., przy ul. Żeromskiego 94c - 3,5 tys. mkw., a na rogu al. Piłsudskiego i ul. Kopcińskiego (Forum 76) - 60 proc. z 12 tys. mkw.
- Luksusowe powierzchnie biurowe to nie wszystko - mówi Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości. - Żeby do Łodzi przeniosły swoje centra biurowe międzynarodowe koncerny, potrzebne są również dobre drogi dojazdowe do miasta, a nie takie, jak wiecznie zakorkowana trasa Łódź-Warszawa. Bez tego łódzkie biurowce będą świeciły pustkami, ponieważ dla lokalnych inwestorów są za drogie.
(izj) Express Ilustrowany 15.04.2009 r