Na rynku nieruchomości ceny mieszkań wzrosły w 2oo6 roku o kilkadziesiąt procent.
Specjaliści nie są zgodni, co do tego, czy w tym roku będzie podobnie, czy ceny jednak wyhamują.
Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości, w swych prognozach na najbliższe miesiące jest umiarkowanym optymistą:
"Rynek pierwotny rozwija się agresywnie, deweloperzy nowe inwestycje sprzedają jeszcze na etapie realizacji, ceny ciągle rosną. Taki trend będzie utrzymywał się w 2007 roku. Prognozuję roczny wzrost o 10-15 proc.
Na rynek wchodzą zamożni klienci traktujący te zakupy jak inwestycje z możliwością uzyskiwania przychodów z najmu.
Gorączka cenowa i nadmuchany balon deweloperski na rynku mieszkaniowym, który rozpoczął się w 2006 r., będzie się stabilizował już w drugiej połowie 2007. Po 2008 r., kiedy wiele z zakładanych inwestycji deweloperskich nie wypali, rynek odzyska równowagę.
Podobne są przewidywania dla rynku wtórnego - wzrost cen o 10-15 proc. Powoli kończy się też okres tanich kredytów. Banki będą znacznie ostrożniejsze w ich udzielaniu, znów podwyższą swoje wymagania - zwłaszcza dla pożyczek w walucie."
ANNA WITKOWSKA Gazeta Bankowa 22.01.2007 r.